Niezależnie od tego, czy chcą czy nie, rodzice uczestniczą w
rozwoju seksualnym swojego dziecka. Robią to albo poprzez świadome aktywne
działanie, odpowiadanie, pokazywanie i nazywanie świata, albo poprzez
zaniechanie działania, skrępowanie i wstyd. Informacje o seksualności i
cielesności rodzice przekazują swojemu dziecku nie zawsze wprost, gdyż dzieci
uczą się nie tylko z wypowiadanych słów, ale też z gestów, obserwacji, tonu
głosu.
Typowe zachowania dziecka budujące jego seksualność:
Masturbacja dziecięca (wczesnodziecięca)
Większość dzieci w pewnym etapie życia przechodzi przez fazę
masturbacji dziecięcej. Jest to normalny etap rozwoju. Pojawia się zwykle w
okolicach odpieluchowania, gdy dziecko zdobywa swobodny dostęp do swoich
genitaliów. Cele masturbacji są różne. Jako rodzic pamiętaj, aby zwrócić w tym
okresie uwagę na dbałość o higienę (częste mycie rąk i narządów intymnych).
Jeśli dziecko masturbuje się często, sprawdź też, czy nie cierpi z powodu
infekcji, grzybicy bądź pasożytów. Gdy wykluczysz takie przyczyny, a
masturbacja jest według ciebie nadmierna, jest to wskazówka, by poszukać
konsultacji u specjalisty.
Podglądanie rodziców (jawne bądź ukryte)
W zależności od tego, jaka atmosfera w stosunku do
cielesności panuje w domu, dzieci będą jawnie bądź po kryjomu podglądać rodziców.
Jeśli dziecko widzi rodziców zawsze ubranych, może nie wyrazić na głos swojego
zaciekawienia, ale jednocześnie angażować się w podglądanie (rodziców bądź
innych osób). Dobrze, jeśli rodzic wyłapie te momenty (w zależności od wieku i
rozwoju mowy dziecka zwykle ma to miejsce między 3 a 5 rokiem życia). To
sygnał, aby dostarczyć dziecku wiedzy o ciele, podać nazwy narządów płciowych,
wyjaśnić różnice w budowie anatomicznej. Zaspokojona ciekawość dziecka sprawi,
że na pewien czas ciało przestanie być tak interesujące.
Nauka korzystania z nocnika/toalety jest elementem
rozwoju seksualnego
Niewiele się o tym mówi, jednak okres uczenia się
samodzielności w zaspokajania potrzeb fizjologicznych jest istotnym elementem
rozwoju seksualnego. W zależności od tego, jak jest przeprowadzony, może
budować w dziecku różne przekonania na temat jego samego, jego ciała i
zdolności. Dziecko, które słyszy od rodziców „A fuu, znowu się sikałeś!”
albo „jakie to paskudne” czy „co za gapa z ciebie, że nie doniosłeś”,
niestety przyjmuje te komunikaty dokładnie tak jak one brzmią. Dziecko w
okresie nauki czystości nie posiada jeszcze wytworzonych psychologicznych
barier ochronnych, które sprawiłyby, że słowa te będą umniejszone. Co więcej, w
tak wczesnym wieku podejście do tego, co dziecko zrobiło, jest równoznaczne z
podejściem do tego, jakie dziecko jest w ogóle, czyli z komunikatu „A fee,
zsikałeś się!” otrzymujemy „Jesteś fee”. Ten szczególny czas rozwoju
powinien być przeprowadzany w spokoju i z wyrozumiałością dla możliwości
dziecka.
Tworzenie się tożsamości płciowej
Już małe dzieci bacznie obserwują rodziców i szukają swojego
miejsca w świecie. W okolicach 2 roku życia rozumieją już, że płeć jest
niezmienna. W latach późniejszych szczególnie zainteresowane są obserwowaniem
rodzica swojej płci. Na bazie tych obserwacji tworzą sobie obraz tego, co to
znaczy być dziewczynką/chłopcem, jakie zachowania są typowe dla danej płci, jak
przedstawiciele tej płci zachowują się w kontaktach z przedstawicielami płci
przeciwnej. Głównym obszarem obserwacji jest więc związek rodziców – sposób, w
jaki okazują sobie czułość bądź tego nie robią, to, co i w jaki sposób do
siebie mówią, intymne gesty bądź ich brak.
Rozwój seksualny i grupa rówieśnicza
Gdy dziecko trafia do przedszkola, nie tylko dzieli się z
kolegami swoją wiedzą. Wchłania jak gąbka wiedzę, którą przynoszą inne dzieci.
W efekcie maluchy około 5–6 roku życia potrafią „zabłysnąć” czymś, co przez ich
rodziców uznawane jest za niesmaczne czy nawet „zboczone”. Ten etap testowania
granic rodzica jest typową fazą rozwoju seksualnego. Dziecko chce poznać, co
jest dopuszczalne w domu i jakie są normy społeczne. Rodzice mogą jednak
przeżywać prawdziwie ciężki okres, dowiadując się, że ich malec zaangażował się
w zabawę „w doktora”, podglądał inne dzieci czy używa niecenzuralnych słów.
Rodzic z jednej strony powinien wiedzieć, że to normalne, z drugiej – warto o
tych zachowaniach po prostu rozmawiać.
dzieci są ważne